Publikacje

Perspektywy polskiej gospodarki w dobie kryzysu

28 sty 2022

Podziel się tym wpisem

O perspektywach polskiej gospodarki w dobie kryzysu opowiadał w ramach webinaru Centrum Rozwoju Przedsiębiorczości Piotr Palutkiewicz, wiceprezes Warsaw Enterprise Insititute.

Rozmowa rozpoczęła się od zdefiniowania pojęcia bankructwa. Prowadzący rozmowę Krzysztof Lech Łuksza zapytał, czy w tym celu wystarczy powiedzieć o niewypłacalności, czy należy na tę sprawę spojrzeć szerzej.

– Mówiąc o bankructwie, zwróciłbym uwagę na dwie rzeczy. Po pierwsze, można mówić o znanym bankructwie dużych spółek, tzn. dość rozbudowanych podmiotów z zaawansowaną strukturą, które prowadziły już działalność przez dłuższy czas. Z drugiej strony można ten termin postrzegać jako pewne niepowodzenie w biznesie. Dotyczy to szczególnie niewielkich przedsiębiorców, którzy próbowali podjąć jakąś działalność, trochę dokładali do niej z własnej kieszeni, a po jakimś czasie im po prostu nie wyszło i musieli zamknąć firmę. Można powiedzieć, że zbankrutowali, a można ująć to w ten sposób, że nie rozkręcił im się biznes – mówił Palutkiewicz. Jak podkreślił, „pod względem prawnym ta pierwsza definicja bankructwa jest znacznie bardziej właściwa”.

– Mówię o sytuacji, kiedy dochodzi do pewnego rodzaju niewypłacalności i firma zainwestowała pewne fundusze, a po pewnym czasie pod wpływem błędnych decyzji lub uwarunkowań zewnętrznych straciła płynność. To mogło doprowadzić do procesu restrukturyzacyjnego lub upadłości, co w pospolity sposób rozumiemy pod pojęciem bankructwa – wyjaśniał gość webinaru Centrum Rozwoju Przedsiębiorczości.

Prowadzący, dopytując o różnice pomiędzy oboma aspektami bankructwa, zaznaczył, że tworzą one zupełnie inne konsekwencje dla gospodarki.

– Mamy jeszcze trzecią rzecz, mianowicie upadłość konsumencką, czyli niewypłacalność osoby fizycznej. W prawie jest określana możliwość wyjścia ze swojej niewypłacalności, o czym orzeka sąd – tłumaczył Palutkiewicz. Jak dodał, „upadłość jest końcem prowadzenia danej działalności”.

– Istnieją jednak pewne rozwiązania ratunkowe jak np. ugody z wierzycielami i postępowanie restrukturyzacyjne, które mają na celu niedoprowadzenie do tej ostatecznej instancji. Takie możliwości mają nie tylko wielkie firmy, ale również i mali przedsiębiorcy. W ostatniej, czwartej tarczy antykryzysowej pojawiła się możliwość uproszczonego postępowania restrukturyzacyjnego, które ma pomóc w uniknięciu bankructwa. Mikroprzedsiębiorstwa również mogą korzystać z tej drogi. Trudniejsze przypadki dotyczą większych firm, choć czasami również średnich i małych – komentował wiceprezes WEI.  

Ekspert przedstawił również, jak wygląda proces ugodowy z wierzycielem. Jego zdaniem „z punktu widzenia mikroprzedsiębiorstw proces restrukturyzacyjny mógłby polegać na dogadaniu się ze swoim dłużnikiem”.

– Być może jest to nasz bank, najemca lokalu lub główny dostawca. Warto spróbować w pierwszej instancji się z nim dogadać, ponieważ to jest najmniej kosztowny sposób wyjścia z trudnej sytuacji. Zaangażowanie do tego doradcy restrukturyzacyjnego czy też sądu jest już bardziej wymagające – zaznaczył.  

Rozmówca Krzysztofa Lecha Łukszy wyjaśnił też, na czym polega postępowanie restrukturyzacyjne.

– Przedsiębiorcy przydziela się doradcę wpisanego na listę Ministerstwa Sprawiedliwości, po zdanym egzaminie. To rozwiązanie jest również związane z niższymi kosztami, niż gdyby sprawą miał się zająć sąd. Zawierała je tarcza antykryzysowa i żałuję, że tej możliwości obecnie już nie ma – ocenił.

Część przedsiębiorców zastanawia się, czy bankructwo czasami może być dobrym wyjściem. Na te wątpliwości odpowiedział wiceprezes WEI. 

– Oczywiście po bankructwie można wrócić do biznesu, jeżeli nie było się odpowiedzialnym własnym majątkiem. W Polsce najczęściej spotyka się to z komentarzami, że taki przedsiębiorca się nie sprawdził, nie nadaje się do prowadzenia firmy i nie należy z nim robić interesów w przyszłości. Zupełnie inaczej to wygląda w krajach anglosaskich. Tam jest takie podejście, że skoro ktoś popełnił błędy, to na nich nauczył się najlepiej, a zatem teraz już ich nie powtórzy – stwierdził ekonomista.

W rozmowie pojawił się m.in. przykład Donalda Trumpa, który w swojej karierze kilkukrotnie zdążył zbankrutować, aby następnie odnieść spektakularny sukces. Palutkiewicz zaznaczył, że nie należy z drugiej strony robić z bankruta bohatera.

– Lepiej nie być bankrutem. Jest to jednak ostatnia legalna instancja, za pomocą której przedsiębiorca może wyjść z trudnej sytuacji – tłumaczył wiceprezes WEI.

Ekspert podzielił się również wnioskami na temat różnic w podejściu do przedsiębiorczości w krajach anglosaskich i w Polsce. 

– Zachodzą one w przestrzeni społecznej i kulturalnej. Szacunek i uznanie dla przedsiębiorczości i motywowanie do działania ostatecznie wpływa na sukces wszystkich nas. W krajach, w których lepiej się nie wychylać i nie podejmować ryzyka, to stanowi to czynniki niesłużące przedsiębiorczości, a więc dobrobytowi. Powinniśmy mówić o osobach prowadzących firmy, nawet tych, którym coś się nie udało, z pewnym uznaniem. Taka kultura z pewnością korzystnie wpłynie na rozwój gospodarczy naszego kraju – przewidywał Palutkiewicz.

Odpowiadając na jedno z pytań od widzów, wiceprezes WEI podkreślił, że zgłoszenie upadłości to ostateczność i należy skupić się na działaniach restrukturyzacyjnych.

Centrum Rozwoju Przedsiębiorczości
ul. Mokotowska 1
00-640 Warszawa

biuro@crp.org.pl

NIP 1132998160
REGON 383361468
Konkurencyjność polskiej gospodarki i jej perspektywy w stosunku do strefy euro w świecie post-kryzysowym wraz z oceną skutków politycznych dla Polski.
CRP © 2024